

Oto bardzo moja uproszczona wersja na hash browny. Bez dodatku jajek, mąki ziemniaczanej czy podgotowywania ziemniaków.
Ucieramy na grubych oczkach kilka ziemniaków, mieszamy je z przyprawami (sól, pieprz, chili, cząber, czosner granulowany, cebula suszona, koperek). Rozgrzewamy tłuszcz na patelni i kładziemy garścią niewielkie ilości ziemniaka (tworzymy takie kupki). Podczas smażenia to nam zlepi się i stworzy placuszki, które obsmażymy z dwóch stron.
Łatwy sposób na śniadanie. Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają - trochę przypominają nasze placki ziemniaczane. Ciekawa jestem, jak wiele potraw z ziemniaków jeszcze znasz. Czekam na kolejne przepisy.
OdpowiedzUsuńDzięki Haniu! Z ziemniaków można wymyśleć setki przepisów. Są naprawdę uniwersalne.
OdpowiedzUsuńSprawdziłem, że można tak zrobić też cukinię. Tylko trzeba startą posolić i odstawić na godzinę i odlać wówczas wodę przed smażeniem.
OdpowiedzUsuńnom ja tak od zawsze takie place robie.... taka wersja ma podstawowa wade - aby placek w srodku nie byl surowy to poszarpane brzegi będa zwęglone :P - osobiscie proponuje scierac ziemniaki w proporcji 1:1 na duzych i malych oczkach i jednak dorzucic to jedno jajeczko i smialo mozna zetrzec tez tam jablko ;P sprawia ze caly placek staje sie delikatniejszy :D pozdro
OdpowiedzUsuńDzięki za ten szybki przepis, miałam straszny dylemat co przygotować dzisiaj na dość mocno spóżniony obiad.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że placki udały się ;-)
Usuń